Destiny Warsaw
Semiprofesjonalna drużyna w grze Star Wars Destiny, reprezentująca Warszawę.
9 pasjonatów, dorosłych facetów a jednak w środku nadal młodzież! Czas się przedstawić:
Siny
40 na karku, żona, dziecko, dość absorbująca praca z ciągłymi wyjazdami, ale spełniony zawodowo. Przez 20 lat gracz Mtg, z odrobiną sukcesów. Były hardkorowy gracz komputerowy, najbardziej zaangażowany w Heroes III. Ulubiony wykonawca muzyczny, którego słucha, to Żona.
W drużynie pełni funkcję samozwańczego kapitana, nieoceniony w organizacji wyjazdów oraz rozdziale obowiązków. Sportowo ciągle niespełniony, może MPki 2018?
Połyka wszystkie artykuły świata a streamy ogląda zazwyczaj 4 na raz.
W pełni skupienia nie popełnia błędów, w chwili rozluźnienia zapomina, jak policzyć do 3.
Molski
29 letni mąż i ojciec, korpo handlowiec branży finansowej. Upierdliwy negocjator, postrach Chińczyków z
Marywilskiej i niezastąpiony kompan zakupów na tureckich bazarach.
Miłośnik gier, dosłownie wszystkich, ale najlepiej wspominam gry z Ojcem w szachy. Uznaje wyższość gier strategiczne nad strzelankami, kocham Heroes
II i III.
Zwykle jak się angażuje w jakiś system, to na 100%. Z moją obecną miłością Destiny mam 4 randki w tygodniu tj. obskakuje wszystkie turnieje w Warszawie a jeden z nich sam organizuję. Staram się wspierać rozwój gry, pomagam lokalnym sklepom, szkolę kilku Padawanów a i wychowałem jednego Jedi.
Zwykle jak się angażuje w jakiś system, to na 100%. Z moją obecną miłością Destiny mam 4 randki w tygodniu tj. obskakuje wszystkie turnieje w Warszawie a jeden z nich sam organizuję. Staram się wspierać rozwój gry, pomagam lokalnym sklepom, szkolę kilku Padawanów a i wychowałem jednego Jedi.
Shninkiel
Gram od zawsze i we wszystko: planszówki, karcianki,
konsole, klasyczne karty, ccg, bitewne. Aktualnie sporo Destiny.
Jeśli nie pracuję, spędzam czas z narzeczoną/ze znajomymi albo w coś gram, no chyba, że w coś gram ze znajomymi/narzeczoną.
Jeśli nie pracuję, spędzam czas z narzeczoną/ze znajomymi albo w coś gram, no chyba, że w coś gram ze znajomymi/narzeczoną.
Czytam w drodze do pracy, głównie beletrystykę.
Zawodowo kieruję magazynem, z wykształcenia
magister czegoś zupełnie innego i technik czegoś totalnie innego.
Prywatnie brat DarkJedi, miłośnik kotów i umiarkowany troll.
W Destiny lubię ninja techy, kolor żółty i czerwony. Nie lubię niebieskiego i patyków, ale jak trzeba, będę grał nawet Kylo na schodach.
W Destiny lubię ninja techy, kolor żółty i czerwony. Nie lubię niebieskiego i patyków, ale jak trzeba, będę grał nawet Kylo na schodach.
Krzysiek J
Podobno Fame MMA chce go na następną galę.
Gra każdym deckiem, który przegrywa, ale jak dostanie do ręki zacny oręż, robi topa. Chroni prywatność jak polscy celebryci.
Krzysiek B
Najkurturarniejszy - nawet mi to słowo przez gardło nie przechodzi
Kiler
Filantrop, poliglota, podróżnik, krytyk filmowy i literacki, sportowiec, humanista, inżynier, prawie górnik.
Prawdziwy człowiek renesansu i do tego dżentelmen.
Z pochodzenia góral ze Świętokrzyskiego, obecnie obywatel świata.
Pracuje jako model męskiej bielizny sportowej, a w wolnych chwilach buduje tory i pokazuje co by było gdyby w grach Paradoxu na Twitchu.
W grach bez prądu przeszedł wszystkie stopnie wtajemniczenia (RPGi, bitewniaki, karcianki, planszówki). Z samymi grami karcianymi związany od 15 lat. Obecnie w związku z pracą non-stop w delegacji ogranicza się do turlania kośćmi w Destiny i betatestowania komputerowego Gwinta.
W drużynie pełni rolę mędrca. Jest oczytany, przenikliwy, inteligentny, dowcipny, skromny i umie rozwiązywać całki. Zawsze doradzi, pomoże, wniesie uwagi co zmienić a jeśli trzeba wykpi głupi pomysł lub skarci gdy się należy.
W Destiny może grać wszystkim. Nie lubi bawić się w deckbuilding, ale dajce mu gotową talię to po drobnych korektach wyciśnie z niej ile się da. Preferuje aggro choć brzydzi się Sabinką.
Prawdziwy człowiek renesansu i do tego dżentelmen.
Z pochodzenia góral ze Świętokrzyskiego, obecnie obywatel świata.
Pracuje jako model męskiej bielizny sportowej, a w wolnych chwilach buduje tory i pokazuje co by było gdyby w grach Paradoxu na Twitchu.
W grach bez prądu przeszedł wszystkie stopnie wtajemniczenia (RPGi, bitewniaki, karcianki, planszówki). Z samymi grami karcianymi związany od 15 lat. Obecnie w związku z pracą non-stop w delegacji ogranicza się do turlania kośćmi w Destiny i betatestowania komputerowego Gwinta.
W drużynie pełni rolę mędrca. Jest oczytany, przenikliwy, inteligentny, dowcipny, skromny i umie rozwiązywać całki. Zawsze doradzi, pomoże, wniesie uwagi co zmienić a jeśli trzeba wykpi głupi pomysł lub skarci gdy się należy.
W Destiny może grać wszystkim. Nie lubi bawić się w deckbuilding, ale dajce mu gotową talię to po drobnych korektach wyciśnie z niej ile się da. Preferuje aggro choć brzydzi się Sabinką.
Dark Jedi
Z wykształcenia
elektronik, pracuję jako programista. W wolnych chwilach spędzam czas z
dziewczyną, gram w różnego rodzaju planszówki, na konsoli lub na gitarze.
W czasach
licealnych/studenckich miałem nawet swoją kapelę, ale po kilku latach razem z
pozostałymi członkami stwierdziliśmy, że świat nie jest jeszcze gotowy na naszą
twórczość.
Odkąd pamiętam byłem
fanem Gwiezdnych Wojen, więc gdy zobaczyłem Destiny, od razu pojawił się hype.
To pierwsza karcianka, w którą zaangażowałem się na poważnie.
Lubię decki
niebiesko-żółte, niebiesko-czerwone, w zasadzie najważniejsze, żeby był
niebieski. Lubię niebieski.
Novy
Pasjonat gier planszowych i kolekcjonerskich karcianych, szczególnie Mtg.
Star Warsy kocham od dziecka, także nie mogłem przejść obojętnie obok Destiny.
Gram rzadko, ale często zdarza mi się zostać czarnym koniem turnieju.
Najpozytywniejsza osoba w teamie, bez niego wyjazdy nie byłby takie same.
Manfred
Pół roku temu stuknęło mu 28 wiosen.
Kocha Star Wars od kiedy w wieku 6 lat obejrzał Nową nadzieję na VHS.
Weteran wielu gier bitewnych, kilku karcianych.
Pierwsze szlify zdobywał w Warhammer Fantasy Battle.
Pierwsze szlify zdobywał w Warhammer Fantasy Battle.
W każdej z licznych gier w które grał/gra, przekłada wyższość kontroli nad aggro. Nie szanuje rebeliantów, dlatego gra tylko Vilainami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz